Zawory termostatyczne pod wieloma względami wypadają znacznie lepiej, niż zwykłe zawory do kaloryferów. Są nie tylko w porównaniu z nimi bardziej funkcjonalne, ale też przyczyniają się do zmniejszenia rachunków – dzięki nim grzejniki same dostosowują ciepłotę do naszych potrzeb. Gdzie tkwi tajemnica ich ogromnej funkcjonalności?
Jak zbudowane są zawory termostatyczne?
Konstrukcja termozaworów jest bardzo prosta – składają się tylko z głowicy z czujnikiem ciepła oraz grzybka. Czujnik ciepła, dzięki reagującemu na temperaturę gazowi, rozszerza się pod wpływem gorąca, blokując jednocześnie ruch wody. Zakres ruchów łebka w zaworze termostatycznym rzadko przekracza wartość jednej dziesiątej centymetra.
Zawory termostatyczne – który okaże się najlepszy?
Wybierając takie zawory, należy skupić się na najważniejszych właściwościach – histerezie i stałej czasowej. Histereza oznacza różnicę wartości ciepła, w których następuje otwarcie oraz zablokowanie zaworu – zgodnie z obowiązującymi w Europie standardami, nie powinna przekraczać jednego Kelwina. Drugi parametr mówi nam zaś, ile powinno wystarczyć, by zawór zareagował na zmianę warunków w pomieszczeniu. Zgodnie ze standardami ISO, używane w UE zawory termostatyczne muszą wykazać się stałą wynoszącą mniej więcej trzy kwadranse. Istotny jest również autorytet zewnętrzny zaworu – im jest mniejszy, tym mniej ciepła będziemy mogli odzyskać.
Jak montować zawory termostatyczne?
Kiedy zależy nam na ich optymalnym działaniu, zawory termostatyczne najlepiej zakładać wertykalnie. Gdy zamontowanie zaworu bezpośrednio na kaloryferze nie jest wykonalne, warto do tego użyć rurki kapilarnej – do minimum zmniejszymy dzięki temu straty ciepła.